Magiczne zwierzęta Borneo

            Borneo to niezwykła wyspa, podzielona pomiędzy trzy kraje. Przyroda, którą można tutaj zobaczyć, jest niezwykła, a niektóre gatunki zwierząt znajdziemy tylko i wyłącznie tam. To właśnie natura zachwyciła mnie najbardziej w malezyjskiej części Borneo i to o niej głównie będzie tym razem 🙂

            Zaraz po zakończonym wolontariacie, wyruszyłam na południowy-wschód wyspy, do miejscowości Sepilok. Jej wyjątkowość polega na tym, że nie ma w niej praktycznie nic, a przynajmniej tak by się mogło zdawać na pierwszy rzut oka. Gdy dotarłam do swojego hostelu, Nature Lodge Sepilok (a muszę przyznać, że był to jeden z najładniejszych, w których przyszło mi mieszkać), w okolicy miałam jeden sklep z bardzo wybrakowanym asortymentem, kilka innych hosteli/hoteli oraz domy prywatne. A tak poza tym cisza i spokój, co zdecydowanie miało swój urok 🙂

IMG_20170120_073604134

            Wiedziałam jednak po co tam przyjechałam i nie było to życie nocne. W Sepilok znajduje się Park Botaniczny w Lesie Deszczowych, Rezerwat Słonecznych Niedźwiedzi i Centrum Rehabilitacji Orangutanów, i to właśnie z tego powodu warto tu przyjechać.

            Zaraz po przyjeździe wybrałam się do Parku, który był niedaleko mojego hostelu. Oczywiście nie obyło się bez deszczu, przez co IMG_20170118_160002937_HDR-COLLAGEwiele zwierząt schowało się w swoich dziuplach. Krajobraz pozostawał jednak dziki i niesamowicie intensywnie zielony. Moim zdaniem deszcz w Lesie Deszczowym, dodaje mu tylko uroku, a rośliny nabierają jeszcze intensywniejszych kolorów. Oprócz obserwacji wspaniałych, ogromnych drzew, dzikich lian i ciekawych kwiatów, wybrałam się jeszcze do przyległego Ogrodu Botanicznego. Mogłam tam zobaczyć jak rosną np. ananasy, pieprz, cynamon czy wanilia. To też było niesamowicie ciekawe, gdyż większości z tych roślin nawet nie ma w Europie.

            Wieczór planowałam spędzić spokojnie, ale jak to wiadomo, plany lubią się zmieniać. Tego dnia poznałam bardzo sympatycznego Kanadyjczyka, Adama, który był także nauczycielem angielskiego w Chinach. Zaplanował na wieczór wycieczkę do Sandakan, miasta oddalonego o kilka kilometrów od Sepilok, w którym na pewno było łatwiej o rozrywkę wieczorem. Ponieważ i tak się wybierał, a taksówkę miał już zamówioną, ustaliliśmy, że pojadę z nim za darmo, ale stawiam kolację. Nasz taksówkarz był także naszym przewodnikiem, jako że świetnie znał miasto. Najpierw zabrał nas na nocny market, gdzie mogliśmy za grosze zjeść pyszną kolację. Po raz pierwszy jadłam płaszczkę i algi morskie, które wyglądały jak małe winogronka (i były ohydne, ale podobno dobrze wpływają na urodę, więc zjadłam, ile mogłam 😛 ). Zobaczyliśmy też port i zaliczyliśmy super wypasione karaoke, które absolutnie zrujnowało mój budżet… Niestety, Malezja jako kraj muzułmański ma w barach okrutnie drogi alkohol, a powstrzymać się jest często bardzo ciężko.

IMG_20170118_205624856

            Następnego dnia wybrałam się zobaczyć orangutany i Słoneczne Niedźwiedzie. Z samego rana poszłam do Centrum Rehabilitacji, aby załapać się na karmienie. Do miejsca z żywnością przybywały różne małpy i każda próbowała zagarnąć jak najwięcej z koszyka z owocami. Jeden z opiekunów zwierząt początkowo rozrzucał banany na różne strony, aby sprawiedliwie je rozdzielić. Gdy jednak zbliżały się orangutany, musiał odejść na bok. Trzeba było na nie uważać, szczególnie, jeżeli przychodziły z młodymi. Bardzo szybko mogły stać się złe, a nieświadome swojej siły, z łatwością mogły skrzywdzić człowieka czy po prostu zrzucić karmiciela z platformy z żywnością.

IMG_20170119_150824545

            W Centrum Rehabilitacyjnym w Sepilok żyje około 200 orangutanów, wśród których są małpie sieroty, ofiary kłusownictwa i znalezione, ranne osobniki. Trafiają one do ośrodka, gdzie są ponownie przystosowywane do życia na wolności. Pomimo dużej ilości zwierząt, zwykle spotkać można zaledwie kilka z nich. Przestrzeń Parku jest ogromna i większość małp człekokształtnych po pewnym czasie, gdy staje się samodzielna, nie potrzebuje pomocy opiekunów w zdobywaniu żywności, tylko wyrusza w głąb puszczy i szuka na własną rękę. Reszta orangutanów przebywa głównie na wyznaczonym terenie, gdzie zawsze blisko są opiekujący się nimi ludzie. Inne małpy obawiają się tego miejsca, więc zawsze jest tu pod dostatkiem żywności, której nie trzeba bronić. Nie jest to jednak obszar zamknięty i jeżeli zwierzęta chcą się przemieścić, to mogą to z łatwością zrobić.

IMG_20170119_104134323-COLLAGE

            Po obejrzeniu karmienia i przestrzeni dla rehabilitowanych orangutanów, przeszłam do ogrodu z Niedźwiedziami Słonecznymi. Te dwa punkty nie są ze sobą połączone, ale nie są też drastycznie rozdzielone, przez co zdarza się, że małpy wkradają się na teren niedźwiedzi. Rozmawiając z wolontariuszami, którzy pomagali przy miśkach, dowiedziałam się, że są to bardzo niebezpieczne sytuacje, szczególnie, jeżeli to orangutany zdecydują się na odwiedzenie przestrzeni niedźwiedzi. Niebezpieczne głównie dla ludzi, którzy pracują w tej części parku, bo nic na to nie mogą poradzić, a orangutany są humorzaste.

            Co do Niedźwiedzi Słonecznych (inaczej Biruang Malajski), nie IMG_20170119_112531948-COLLAGEwiedziałam nawet że coś takiego istnieje, zanim nie przyleciałam na Borneo. To jedne z najmniejszych niedźwiedzi, występujące wyłącznie w Azji i zagrożone wyginięciem. Żywią się głównie kornikami i innymi owadami żyjącymi w korach drzew, które mogą wydłubywać z nich swoimi długimi pazurami i językami. W Parku można było je obserwować przez specjalne lunety, dzięki którym widziało się je z bliska i dosyć szczegółowo. Mają śmieszne, podłużne pyszczki i dosyć wyłupiaste oczka, a do tego świetnie wspinają się po drzewach, więc czasem trudno było za nimi nadążyć.

            Ponieważ, jak to zwykle w lesie deszczowym, w pewnym momencie porządnie się rozpadało i nie mogłam opuścić ośrodka, zaczęłam oglądać dokument o tych zwierzętach. Ich głównym zagrożeniem jest oczywiście człowiek, który wycina puszcze i pozbawia niedźwiedzie dostępu do pożywienia. Dodatkowo, niektórzy upatrują w nim zabawkę, ze względu na niewielki rozmiar i np. trzymają je w domowej klatce, ku uciesze młodszych przedstawicieli rodziny. Słoneczne Niedźwiedzie pozostają jednak drapieżnikami i mogą skrzywdzić ludzi, jeżeli czują się zagrożone. A wtedy w pierwszym odruchu człowiek unieszkodliwia zwierzaka i w ten oto sposób w Singapurze nie ma już Niedźwiedzi Słonecznych.

            Gdy przestało padać, wróciłam jeszcze na chwilę do orangutanów. Na tym samym bilecie możemy wchodzić i wychodzić do ośrodka przez cały dzień. Zdążyłam IMG_20170119_193120_144na drugą porę karmienia i tym razem przybyło więcej orangutanów. Małpki pochowały się i ustąpiły miejsca większym kolegom. Jedno z człekokształtnych zwierząt było jednak bardziej zainteresowane publicznością niż jedzeniem i stanęło po naszej stronie barierki. Ochroniarze przeganiali nas z jednej strony na drugą, aby stale zachować dystans od zwierzęcia, co najwyraźniej bardzo je bawiło. My biegaliśmy z jednej na drugą stronę, a o kierunku decydował orangutan. Trochę straszno, trochę wesoło 🙂

            Sepilok to miejsce, które zdecydowanie warto odwiedzić. Nie skorzystałam ze wszystkich możliwych rozrywek związanych z naturą w tej okolicy. Wiem za to, że będę jeszcze miała co oglądać, gdy znowu tam przyjadę. Warto jednak wybrać się i wspomóc Centrum Rehabilitacji Orangutanów i Ogród Słonecznych Niedźwiedzi, przede wszystkim, żeby się czegoś nauczyć. Nie tylko ta wycieczka, ale także wiele wcześniejszych i późniejszych pokazały mi, jak ważna jest harmonia w naturze i jak bardzo jej nie szanujemy. Warto odwiedzać takie miejsca, aby opuszczać je trochę mądrzejszym i przekazywać tę wiedzę innym, którzy dotrzeć tu nie mogą.

2 myśli nt. „Magiczne zwierzęta Borneo”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.