Powiem szczerze, że to była wyjątkowa podróż, inna niż cała reszta. Myślę, że Zosia to potwierdzi. Wszystkie przeprawy autobusami, minibusami czy pociągami, nie można nawet przyrównać do rejsu filipińskim promem z Puerto Princesa do Manili. I chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wybrałby 30-godzinnej wycieczki statkiem, zamiast godzinnego lotu, praktycznie w tej samej cenie. No cóż, my wybrałyśmy 😛