Przygotowanie do podróży

                Już za kilka dni wyruszamy. Dwie dziewczyny z dużego miasta, które z plecakami turystycznymi nie mają zbyt wiele wspólnego, a jednak od pewnego czasu trzymają je w zasięgu wzroku i co chwilę wkładają do nich coś innego. Nie zawsze w punkt, nie zawsze z sensem… No bo właściwie co nam się przyda w Azji?

                Limit – 15 kg, bo to standardowy wymiar bagażu nadawanego. Wiadomo, odpuszczamy szpilki i kopertówki, tyle oleju mamy w głowie 🙂 Zwłaszcza, gdy uświadamiasz sobie perspektywę noszenia tego na plecach, bardzo szybko odechciewa Ci się pakowania dodatkowych kreacji. Ale przecież nie z wszystkim pójdzie tak łatwo i pojawiają się rzeczy, z którymi musisz chwilę postać w ręku i zastanowić się. Jeżeli jedziesz na kilka miesięcy, to ile np. bierzesz koszulek, zestawów bielizny czy choćby par butów? Nie mówiąc już o kosmetykach czy lekach!

                Głupoty? Hola, hola! Jestem kobietą i jak ostatnio wyjechałam na tygodniowe wakacje, to wzięłam sześć kostiumów kąpielowych. Możesz być największą twardzielką i wcale nie bać się wyjazdu w wielką nieznaną, ale serce Ci mięknie, gdy wiesz, że przez najbliższe kilka miesięcy będziesz przebywać w tropikach, a nie możesz spakować wszystkich swoich sukienek i kombinezonów. Proszę zrozumieć, to może być trudne dla każdej przedstawicielki płci pięknej!

                Ale koniec żartów, pomyślmy racjonalnie. Przygotowując się do podróży i decydując co znajdzie się w naszych plecakach, starałyśmy się wszystko dobrze przemyśleć. Pomogły nam w tym osoby, które już odwiedziły Azje, te które tam mieszkają, a także różne fora internetowe i grupy na Facebooku. Oczywiście, w pierwszej kolejności sprawdzałyśmy wszystkie kwestie wizowo-pobytowe, konsultując to z wujkiem Googlem (typowe) i  Ambasadami (zdroworozsądkowe). W różnych krajach są różne warunki, i tak na przykład w Indiach potrzebujesz wizy, w Malezji przy pobycie do 90 dni nie potrzebujesz niczego, na Filipinach nie musisz mieć wizy, ale możesz przebywać tylko 30 dni i musisz mieć już przy przylocie bilet wylotowy, w Tajlandii natomiast musisz po prostu raz na 30 dni przekroczyć granicę i zaraz możesz wracać. Oczywiście są to warunki dla turystów, kwestia wizy biznesowej to zupełnie inna bajka.

                Dowiadywałyśmy się także jak wygląda sytuacja ze szczepieniami i czy któreś z nich są stanowczo rekomendowane. Takie informacje można również sprawdzić w dwóch wyżej podanych źródłach (Google i strony Ambasad). Warto też poczytać blogi innych podróżników. Najlepiej takich, którzy się szczepili i tych co postanowili sobie to odpuścić. My zrezygnowałyśmy z zastrzyków, jednak już na tydzień przed wylotem zaczęłyśmy zażywać probiotyki. Dzięki nim mamy przygotować nasze organizmy do zmiany flory bakteryjnej i ustrzec je (przynajmniej w podstawowym stopniu) przed rewolucjami żołądkowymi. Zobaczymy jak im pójdzie…

                Kolejna sprawa – ubezpieczenie. Szukałyśmy względnie taniego rozwiązania, które będzie można też w łatwy i niedrogi sposób przedłużyć. Udało nam się dostać ubezpieczenie, które obejmuje cały świat z wyłączeniem Chin, Japonii, Stanów i Kanady. Nie planowałyśmy zawitać w żadne z tych miejsc, więc nie jest to dla nas przeszkodą. Cena ubezpieczenia zależy od wielu kwestii, między innymi od wieku, długości pobytu i czy ubezpieczany ma chorobę przewlekłą. Warto też upewnić się, czy ochroną objęty jest nasz bagaż.

                Jeżeli chodzi o kwestie finansowe, zarówno ja, jak i Zosia bierzemy po dwie karty: zwykłą i walutową. Musimy je trzymać w dwóch różnych miejscach, na wypadek kradzieży. Wiadomo, że będziemy mieć też trochę gotówki, ale karta być musi, a dwie to już w ogóle duży komfort. Warto też uprzedzić swój bank przed wylotem o planowanej podróży. Zwłaszcza, jeżeli jest ona tak egzotyczny. Uchroni nas to przed nagłą blokadą karty lub jej wciągnięciem przez zagraniczny bankomat. Ze względów bezpieczeństwa, bank może zablokować nam dostęp do naszych pieniędzy, jeżeli ma podejrzenie, że to nie my jesteśmy w posiadaniu naszej karty. Dlatego na wszelki wypadek warto przedzwonić na infolinię i uprzedzić, aby uniknąć przykrych niespodzianek. Aha, i przy okazji zastanów się nad ubezpieczeniem swojej karty. W moim banku jest to tylko 2 zł miesięcznie, sprawdź ile w Twoim.

                Moja ciocia powiedziała, że wyjeżdżając najważniejsze jest mieć dokumenty i pieniądze. Resztę możesz kupić lub przeżyć bez tego. Gdy żaliłam się mojej koleżance, która od lat podróżuje po całym świecie, że wokół naszego wyjazdu jest wielkie zamieszanie i jesteśmy zupełnie nieogarnięte, to tylko zaśmiała się i powiedziała, że to normalne za pierwszym razem i nie mam się o co martwić. Obie mnie trochę uspokoiły, choć pewnie dopóki nie wsiądę do samolotu i nie będę już miała wpływu na swój bagaż, będę miała z tyłu głowy, że „o czymś zapomniałam”. A potem już będzie, co ma być 🙂

                A wracając do plecaka – możecie zobaczyć jakiej selekcji poddałam jego wyposażenie:

18112016_przygotowanie-do-podrozy

                Oczywiście pozostało jeszcze kilka dni do wyjazdu i mój bagaż nie został ostatecznie zamknięty. Prawdopodobnie jeszcze nie jedną rzecz wyciągnę i nie jedną dołożę, ale i tak uważam, że nieźle sobie poradziłam. Zobaczymy o czym zapomnę 😉

5 myśli nt. „Przygotowanie do podróży”

  1. polecam przejście po absolutnych podstawach, które może i wydają się oczywiste ale jest to tak złudne, że można coś przez to przeoczyć – rada od kogoś, kto na narty nie zabrał spodni narciarskich 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.